#4 - Say Something

TYTUŁ: Say Something
AUTOR: Rozalinda
GATUNEK: fanfiction, romans
OCENA:  7/10




Say Something to dość przeciętna historia, pisana przez Rozalindę, z którą osobiście nie raz zetknęłam się w Internecie. Dlatego byłam pewna, że Say Something będzie dużo lepsze. Co oczywiście nie znaczy, że jest złe. 
Camille mieszka w internacie i pewnego dnia wpada na Caluma, a jej książka od historii zostaje zniszczona. Czyli podsumowując, zaczyna się jak każdy romans. Intencje Cala nie do końca są dla mnie zrozumiałe - w jednej chwili mówi w myślach "ona będzie moja", a w drugiej jest cudownym chłopakiem. Gdy już główna bohatera przyznaje się, że się w nim zakochała, mamy przeskok o miesiąc. A co działo się w tym czasie? Nie mam pojęcia. Ta luka w fabule, mi osobiście, nieco przeszkadza. 
Akcja dzieje się zbyt szybko, bohaterowie nie mieli zbyt wiele czasu, aby się dobrze poznać, ale i tak są w związku. Wiem, fanfiction rządzi się nieco innymi prawami, bo w nich głównie chodzi o wyobrażenia, które najprawdopodobniej nigdy nie będą miały miejsca. Zauważyłam także pewne niedociągnięcie, które pozwolę sobie wyjaśnić tutaj - Mali-Koa, siostra Caluma, jest od niego starsza! A w opowiadaniu gra piętnastolatkę.
Przejdźmy teraz do stylu pisania. Jest dość prosty, czyta się bardzo szybko. Jednak mogę ponarzekać na literówki, których jest sporo. Słynę z tego, że zawsze znajdę braki przecinków, tu także, ale nie rzucają się one bardzo w oczy. Jednak literówki owszem. Błędów stylistycznych czy gramatycznych raczej nie ma. 
Ewidentnym plusem jest piękny szablon. Przez 3 godziny zbierałam się do czytania, ponieważ co chwilę wpatrywałam się w szablon - jest cudowny. Bardzo przejrzysty i wszystko łatwo można znaleźć. Jest także spis rozdziałów - co w późniejszym czasie bardzo ułatwi niektórym czytanie. Kolorystyka zachwyca i wręcz przyciąga czytelnika. 
Przy dodawaniu komentarzy, niestety, jest weryfikacja obrazkowa, która często zniechęca do komentowania i zabiera czas, który moglibyśmy poświęcić na czytanie kolejnego rozdziału. Jest to niewygodne, ale pozostaje mieć nadzieję, że Rozalinda zrobi coś z tym faktem. 
Oceniam bloga na 7, w skali 1 - 10. Przyjemnie się czyta, ale jestem raczej wymagającym czytelnikiem i często zwracam uwagę na rzeczy, którymi ktoś inny nawet by się nie przejął. Jeśli jednak chcecie mieć coś lekkiego i przyjemnego do poczytania w deszczowy dzień, przy gorącej czekoladzie, albo nudzicie się na przyjęciu urodzinowym 90-cio letniej babci - śmiało możecie poczytać Say Something
Koneko

1 komentarz

  1. Dzięki za szczerą opinię :)
    Czekałam na kogoś, kto mi szczerze powie co jest nie tak i trzeba by poprawić. Na swoją obronę o weryfikacji obrazkowej nie miałam pojęcia, a wiem, że to denerwuje więc już zmieniłam. Szablon naprawdę jest zachwycający, ja nadal nie mogę się napatrzeć :) Postaram się bardziej pilnować błędów. Trochę banalna historia bo banalna autorka ale cóż... Nie siedzę w tym zbyt długo. Naprawdę wiem, że Mali jest starsza ale ja chciałam żeby była młodsza hahah :D
    Pozdrawiam i dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Malihu
x